Łukasz Adamski i Rafał Tarnogórski w artykule „Historia przed trybunałem” stwierdzają: „ Ludobójstwo, okupacja, prawo do samostanowienia, agresja – wiele terminów, których spontanicznie używają ludzie zainteresowani poznawaniem przeszłości, ma ściśle określone znaczenie prawne, które często rozmija się z potocznym odbiorem danego pojęcia.” Prof. Rafał Jaworski w swym tekście pisze: ” Gdyby w 1415 r. przyznawano Pokojową Nagrodę Nobla otrzymałby ją zapewne Paweł Włodkowic. Jego poglądy na temat wojny sprawiedliwej i niesprawiedliwej nadal mogą być dla nas inspiracją”. Przeczytamy też o polskich powstaniach i rozbiorach z punktu widzenia prawa międzynarodowego, o Adamie Jerzym Czartoryskim. Łukasz Adamski pochyla się nad kwestią Kiedy Polska okupowała, a kiedy była okupowana? Karolina Wierczyńska szuka odpowiedzi na pytanie: Katyń – zbrodnia wojenna czy ludobójstwo? Stanisław Żerko porusza do dziś gorący temat reparacji niemieckich. Przeczytamy też o grabieży dzieł sztuki przez Armię Czerwoną.
Ponadto : o niderlandzkim władcy, uczestniku kilku krucjat przeciw Litwinom, o Napoleonie w kinie, o piwie w czasach saskich.
W dodatku „Ludzie i pieniądze: 1794 - 1914” przygotowanym we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim dwa artkuły wybitnego znawcy historii gospodarczej prof. Wojciecha Morawskiego. W pierwszym z nich zatytułowanym „Między działalnością charytatywną a potęgą rozproszonego kapitału” pisze: „sfera finansów zawsze była przedmiotem zainteresowania przede wszystkim ludzi lepiej sytuowanych. W kręgu zainteresowań finansistów znaleźli się jednak również ludzie biedniejsi”. Przeczytamy tu m.in. o lombardach. W tekście „W kręgu Wawrzyniaka i Stefczyka” autor zajmuje się dziejami spółdzielczości kredytowej na ziemiach polskich. Zacytujmy smutne posumowanie: „Po 1945 r. przez krótki czas wydawało się, że spółdzielczość ma przed sobą możliwości rozwoju, po 1947 r. nastąpiła jej etatyzacja, a spółdzielnie stały się instytucjami fasadowymi. Taki stan rzeczy utrzymał się do końca PRL”.
Magazyn Historyczny „Mówią wieki” ma już ponad 50 lat, można więc powiedzieć, że, choć to najstarsze pismo popularno-historyczne w Polsce, jesteśmy dopiero w wieku średnim, czyli - przyszłość przed nami. A za nami wieki dziejów powszechnych i rodzimych, ponieważ odmiennie od wielu pism zagranicznych nie zajmujemy się wyłącznie „historią krajową”. Tytuł pochodzi zresztą jeszcze sprzed II wojny światowej – tak nazywał się jeden z przedwojennych podręczników do historii. Nam przyswoiła go wybitna historyczka, prof. Maria Bogucka, pierwszy redaktor naczelny pisma stworzonego w roku 1958 przez grono warszawskich historyków. A za zadanie miał po prostu mówić prawdę, w formie przyswajalnej dla licznych u nas wielbicieli historii. Nad poziomem merytorycznym Magazynu czuwa Rada Redakcyjna złożona z samych świetnych nazwisk; prof.prof Andrzej Chwalba, Marcin Kula, Krzysztof Mikulski, Jacek Purchla, Andrzej Paczkowski, Henryk Samsonowicz, Jerzy Strzelczyk, Barbara Szacka, Janusz Tazbir, Wiesław Władyka