Rewolucja techniczno-naukowa w XIX w. pozwoliła ostatecznie zweryfikować różne domysły i wyobrażenia; nastąpiła tzw. heroiczna epoka badań polarnych. Odkryto wszystko, co było do okrycia, zdobyto, co było do zdobycia. I zamieniono – głównie Antarktydę – w gigantyczne laboratorium naukowe.
Okazuje się jednak, że rzeczywistość wymaga od ludzkości ponownego uruchomienia wyobraźni w sprawie ziemskich biegunów – z dwóch co najmniej powodów.
Po pierwsze – obszary polarne są czułym rejestratorem niepokojących zmian klimatycznych na globie.
Po wtóre – związane z ociepleniem topnienie lodowców odsłania dostęp do wielkich zasobów surowców naturalnych (głównie ropy i gazu). Nie trzeba tłumaczyć, co to oznacza w obecnej sytuacji polityczno-gospodarczej na świecie. Już zaczął się kolejny wyścig do biegunów – z nowym, ważnym uczestnikiem, Chinami.
Sporo emocji, jak na mroźne odludzie, prawda?
O tym wszystkim traktuje najnowszy „Pomocnik Historyczny”.
Zapraszamy do lektury.
JERZY BACZYŃSKI
Redaktor naczelny POLITYKI
LESZEK BĘDKOWSKI
Redaktor POMOCNIKÓW HISTORYCZNYCH